Lewica mówi jasno, chcemy wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Nie oznacza to jednak, że należy skorzystać ze wszystkich rozwiązań, które ten stan przewiduje. Jeżeli PiS, czuje się przez opozycję przymuszony do cenzury prewencyjnej, to jest to przerzucanie piłeczki, które ma zasugerować, że to opozycja chce wyprowadzania czołgów na ulice. Jeszcze tego trzeciego stanu brakowało w dyskusji.
To nie jest tak, że jeżeli wprowadza się stan klęski żywiołowej, to należy wprowadzić wszystkie obostrzenia, które są w nim wymienione. One są wymienione, jako możliwość do skorzystania, to nie jest tak, że wchodzą one z automatu. Wybory są już za 14 dni i naprawdę one nie są przygotowane! Jak słyszę wypowiedź Pana Jacka Sasina, który mówi, że w prawdzie nie ma jeszcze ustawy, która pozwalałaby mu drukować te karty, ale on je drukuje. To jest to świat na głowie postawiony! Po, co my uchwalamy ustawy w Sejmie i Senacie, kiedy już w zasadzie, bez żadnych możliwości prawnych są realizowane następne kroki do realizacji wyborów. To jest już wyrazem dużej arogancji ze strony PiS-u. Odsunięcie tych wyborów, dało by nam czas na przygotowanie ich porządnie i w bezpiecznych warunkach.
Lewica w najbliższym tygodniu przedstawi ustawowe rozwiązania organizacji wyborów, które nie zmienia Konstytucji, a które wypełnia lukę w przepisach.
Anna-Maria Żukowska, posłanka
Polsat News, 25 kwietnia 2020 r.