Zgodnie z informacją przekazaną w Sejmie przez wiceministra zdrowia Waldemara Kraskę, na dzień 9 grudnia 2021 r.: zachorowania - na 10 osób 1 zaszczepiona; zgony- na 100 osób 94 osoby niezaszczepione; hospitalizacja- na 100 osób 95 osób niezaszczepionych.
Lewica ma jasny komunikat do wszystkich ugrupowań politycznych: poprzyjcie ustawę Lewicy o obowiązkowych szczepieniach!
Covid nie czeka, zbiera śmiertelne żniwo już dziś.
Marcelina Zawisza podczas konferencji prasowej powiedziała:
Ostatnie działania, które podjął minister Niedzielski są określane, przez tych, którzy walczą z pandemią na co dzień, jako niewystarczające. Epidemiolodzy i epidemiolożki, pracownicy i pracowniczki ochrony zdrowia, z którymi codziennie rozmawiamy, oni wszyscy mówią, że to za mało, aby powstrzymać tę falę zarażeń i falę śmierci.
Minister twierdzi, iż sytuacja się ustabilizowała. Tak, ale na poziomie 25-30 tysięcy zakażeń dziennie oraz na prawie 600 zgonach dziennie. Jeżeli to jest stabilizacja, której oczekuje Minister Zdrowia, to powinien on podać się do dymisji. W tej chwili on zawodzi obywatelki i obywateli, ponieważ zdezerterował i nie bierze na poważnie tej pandemii i nie podejmuje konkretnych działań.
Byłam na spotkaniu organizowanym przez marszałek Witek, tam mieliśmy wypracowywać wspólne rozwiązania, a mija kolejny tydzień pandemii i nic się nie dzieje. Lewica złożyła projekt ustawy o obowiązku szczepień na COVID-19, abyśmy mogli wrócić do czegoś co nazywamy normalnością.
Niestety ani marszałek Witek, ani Minister Zdrowia wolą nie robić nic. Oczekujemy, iż nasz projekt ustawy w przyszłym tygodniu będzie procedowany, co więcej oczekujemy, iż zostanie wprowadzony w życie.
Mamy dosyć tej bezczynności i patrzenia na to, jak nasi bliscy chorują i umierają. Weźcie się wreszcie do roboty! Wprowadźcie rozwiązania z Europy Zachodniej, które powoduję, iż tam jest radykalnie mniej zgonów. Patrzenie w takiej sytuacji na słupki poparcia to jest moralne dno.
Marek Rutka podczas konferencji prasowej powiedział:
Minister Zdrowia mówi, iż jesteśmy na szczycie czwartej fali. Gdzie jest ta granica, za którą rząd podejmie zdecydowane działania? 1000 zgonów dziennie? Minionej doby było ich „tylko” 562. Jeżeli w ciągu tygodnia w Polsce na covid umiera tyle osób, ile ginie w wypadkach samochodowych w ciągu roku, zatem jest to moment, aby bić na alarm.
Minister Niedzielski chwali się większą ilością łóżek w szpitalach, ale łóżka nie leczą. Przybyło też miejsc w chłodniach i prosektoriach. To nie są zapisy w Excelu, ale to są dramaty i śmierć ludzi, z którymi ten rząd musi się zmierzyć.
Czas na odpowiedzialne działania, inaczej przy stole wigilijnym usiądzie kilkadziesiąt tysięcy mniej Polek i Polaków niż rok temu. Covid nie czeka, zbiera śmiertelne żniwo już dziś.