- Ochrona zdrowia potrzebuje zmiany wyceny świadczeń, a także finansowania pensji pracowników prosto z budżetu NFZ – oświadczyli podczas konferencji prasowej politycy Lewicy, którzy prezentują kolejne rozwiązania zmian w polityce zdrowotnej państwa. Jak podkreślili należy również ograniczyć do minimum politykę outsourcingu przy zatrudnianiu personelu, cała sfera budżetowa powinna otrzymać 20-procentową podwyżkę.
Wczoraj Lewica zapowiedziała przeznaczenie 8 procent PKB na ochronę zdrowia.
- Bywa i tak, że po wypadkach miesięczny pobyt pacjenta na SOR to 60 tysięcy złotych. Miesięczny koszt dializy to 6000 zł. I na co ten bon. Najtrudniejsza sytuacja jednak jest u pielęgniarek. Są one przepracowane. Średnia w UE to 9 pielęgniarek na 1000 mieszkańców. W Polsce? Niewiele ponad 5. W Pomorskiem? 3,9. W lipcu tego roku pielęgniarki złożyły obywatelski projekt ustawy powiązania wynagrodzenia z kwalifikacjami i wykształceniem. PiS tę ustawę wsadziło do sejmowej zamrażarki. Pensje w ochronie zdrowia powinny być po stronie NFZ, a nie dyrektora szpitala – oświadczył poseł Marek Rutka.
Podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia
- Zdrowie jest bezcenne, a leczenie kosztuje, a są tacy, którzy na tym chcą oszczędzać. Mówię oczywiście o chłopcach z Konfederacji, którym roi się, że można wręczyć Polkom i Polakom bon na 4000 zł i uznać, że sprawa załatwiona. Gdybym na moje leczenie miała tylko 4000 zł, to z intensywnej terapii należałoby mnie wypisać po kilku godzinach. Nie byłoby nikogo stać na rezonans, tomografię, przyjazd pogotowia i pobyt na specjalistycznym oddziale. Mając te 4000 zł każdy by usłyszał, że albo za resztę płaci z własnej kieszeni, albo musi udać się do „wiejskiej baby”, która może i nastawiłaby czaszkę. Takiego państwa nie chcemy! Nie chcemy państwa Konfederacji, gdzie leczenie jest tylko dla milionerów. Lewica chce leczenia dla milionów, nie dla milionerów – mówiła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Rodzić bez bólu
- Potrzebujemy zmiany wyceny świadczeń! Kiedy Lewica mówi o państwie nowoczesnym i opiekuńczym, mówimy także o zmianach wyceny, zwłaszcza jeśli chodzi o porody. Kiedy za PiS zamykane są porodówki, kobiety boją się, że nie zdążą dojechać do szpitala Mówimy, że porody powinny być godne dla kobiety, ale także bez bólu. Raport NIK-u mówi, że na 350 porodówek, tylko w 150 z nich kobiety miały dostęp do znieczulenia. Dlatego jako Lewica gwarantujemy dostęp do znieczulenia zewnątrzoponowego dla rodzących – stwierdziła posłanka Katarzyna Kotula.
Wystarczy nie kraść
Na pytanie skąd wziąć środki na finansowanie tych projektów? Włodzimierz Czarzasty odpowiedział: wystarczy nie kraść! - Trzeba też mądrze zarządzać budżetem. 10 mld zł pod stołem i nad stołem idzie na finansowanie kleru, w Brukseli czeka na nas 270 mld zł w ramach KPO, gdzie również są środki przeznaczone na ochronę zdrowia – podkreślił wicemarszałek Sejmu.